Legia zakończyła jesień w PKO Ekstraklasie

Bezbramkowym remisem zakończył się ostatni mecz Legii Warszawa w jesiennej rundzie PKO Ekstraklasy. Z takiego wyniku bardziej zadowolony może być rywal wojskowych, czyli Śląsk Wrocław, bo drużyna ze stolicy zmarnowała wiele doskonałych okazji do strzelenia gola, w tym przede wszystkim rzut karny, którego nie potrafił wykorzystać Josue. Nastroje w Legii są zdecydowanie lepsze niż rok temu, a drugie miejsce w tabeli wciąż pozwala myśleć o zdobyciu tytułu mistrza Polski.
Rafał Augustyniak po zdobyciu bramki, fot. Shutterstock

Zmiana trenera przyniosła efekt

Przed rozpoczęciem obecnego sezonu Legia zatrudniła nowego trenera, Kostę Runjaicia, który podjął się trudnej misji wyciągnięcia klubu z jednego z głębszych sportowych kryzysów w nowoczesnej historii klubu. Poprzedni sezon stołeczna drużyna zakończyła dopiero na dziesiątym miejscu, co było wynikiem zdecydowanie poniżej oczekiwań i co warto podkreślić – najniższą lokatą od trzydziestu lat. Dzisiaj można powiedzieć, że postawione przed nim zadania, w dużej części Runjaić zrealizował.

Rok temu, gdy kończyła się runda jesienna w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, nastroje w stołecznym klubie były bardzo złe. Legia seryjnie przegrywała spotkania, a w tabeli zajmowała przedostatnie miejsce. Na wiosnę sportowo zmieniło się niewiele, ale osiągane wyniki pozwoliły utrzymać się w PKO Ekstraklasie i już z nowym trenerem rozpocząć kolejną serię zmagań o tytuł mistrza Polski.

Jest lepiej, ale problemów nie brakuje

Można powiedzieć, że Legia ponownie kończy rundę jesienną na drugim miejscu. W tym roku jest to jednak drugie miejsce od góry, a nie od dołu tabeli. W praktyce jednak szanse na to by wyprzedzić lidera, czyli częstochowskiego Rakowa wydają się być niezbyt duże. Strata w tabeli wynosi aż 9 punktów, ale co jeszcze ważniejsze, Raków jest w tym momencie niemal w każdym aspekcie najlepszą drużyną w Polsce.

Wiele do życzenia pozostawia także finansowa sytuacja Legii, a to z kolei nie daje kibicom dużych nadziei na jakościowe transfery, które mogłyby w istotny sposób podnieść sportowy poziom zespołu. Niewykluczone jest, że Warszawę w najbliższym okienku transferowym opuści Lindsay Rose, a nieoficjalnie mówi się także o nawet dwóch innych zawodnikach, którzy mogliby zmienić klubowe barwy.

Wraca moda na Legię

Lepsze wyniki dały nadzieję nie tylko na powrót do gry w europejskich pucharach, ale także zdecydowanie mocniej przyciągały kibiców na trybuny przy Łazienkowskiej 3. Średnio każde spotkanie w Warszawie oglądało przeszło 20 tysięcy osób, najwięcej spośród wszystkich drużyn w PKO Ekstraklasie. Pozwala to zaryzykować stwierdzenie, że po krótkotrwałym załamaniu, wraca moda na oglądanie z bliska meczów stołecznego zespołu.

Jeżeli w trakcie rundy wiosennej Legia utrzyma obecny poziom, to z dużym prawdopodobieństwem zakończy rozgrywki na podium. Apetyty rosną w miarę jedzenia, więc oczywiście wszyscy kibice liczą na to, że Legii uda się wyprzedzić wszystkich rywali nie tylko we frekwencyjnej tabeli i zdobyć kolejny tytuł najlepszej drużyny w Polsce. Pierwsza kolejka rundy rewanżowej jest zaplanowana na ostatni weekend stycznia 2023 roku, Legia zmierzy się na własnym stadionie z Koroną Kielce.